Wystawa Aliny Danielewicz „Uskrzydlająca miłość”

W piątek, 6 marca o godz. 17.00 w Galerii Sztuki Regionalnego Ośrodka Kultury w Bielsku-Białej odbędzie się wernisaż wystawy „Uskrzydlająca miłość” Aliny Danielewicz, która potrwa do 3 kwietnia. Bielski ROK nieustannie wspiera amatorską twórczość artystyczną.
image praca Aliny Danielewicz, fot. materiały prasowe organizatora

Podczas wernisażu odbędzie się koncert na misach kryształowych oraz występ grupy teatralnej Niespodzianie.

 

Alina Danielewicz – mieszka i tworzy w Bielsku-Białej. Jako nauczycielka malarstwa intuicyjnego Vedic Art pobudza innych do odnajdywania i rozwijania swoich pasji oraz do doświadczania radości życia. Inspiruje ją zarówno natura, jak i wewnętrzny świat przeżyć i marzeń. W swojej twórczości opiera się na intuicji. Środki wyrazu są sprawą drugorzędną, choć też ważną. Stosuje zróżnicowaną i często mieszaną technikę, gdyż, jak twierdzi, tylko zmienność daje pełną swobodą wyrażania siebie. Jest artystką o wielu zainteresowaniach związanych z rozwojem kreatywności. Są to taniec, śpiew, dźwięk czy teatr. Jest szczęśliwą babcią Julii i Mai, które wnoszą do jej życia radosną, dziecięcą świeżość.

„Gdy Albert Einstein w swoich intelektualnych wysiłkach dochodził do kresu możliwości i nie mógł już nic więcej wymyślić – brał do rąk skrzypce i grał na nich godzinami. Po jakimś czasie najbardziej twórcze i adekwatne rozwiązanie wyłaniało się z głębi jego intuicyjnego umysłu samo z siebie, gotowe i całkowite, jakby zawsze tam istniało”.


Powyższy cytat z książki pt. „Quest” przywołuje u mnie wspomnienie mojego dziadka grającego na skrzypcach. Myślę, że podobnie jak Einstein, potrzebował zagłębić się w siebie, aby mogła wyłonić się intuicyjna wiedza, którą posiadał. Swoje życie związał z rolnictwem. Granie na skrzypcach obudziło w nim miłość do natury, a tym samym wyzwoliło inne zdolności.


Wspominam go z głęboką miłością i tęsknotą. Ten prosty, patrzący na świat radosnymi oczami człowiek kochał to, co robił. Nie miałam pojęcia, że wspomnienia te będą dla mnie, osoby dorosłej, tak ważne. Czas spędzony z dziadkiem okazał się bezcennym źródłem wiedzy, potencjałem na całe życie.


Moja niegasnąca miłość do natury i sztuki mogła przetrwać właśnie dzięki niemu. To dziadek zasiał w mej duszy ziarenko, które zakiełkowało wrażliwością na piękno i naturę oraz akceptacją różnorodności, którą jestem. Ta przejawia się w moich zainteresowaniach, a także otwartości na nowe i nieznane.


Czy piękno płynące z muzyki otwierało w moim dziadku wrażliwość na piękno i wiedzę płynącą z natury, z tego nieskończonego boskiego źródła? A może kontakt z naturą pozwalał na zanurzenie się w sobie i wydobycie wewnętrznej muzyki duszy?


Moimi skrzypcami w głównej mierze stało się dla mnie malarstwo. Towarzyszą mi również inne intuicyjne formy ekspresji twórczej, takie jak granie na misach kryształowych i innych instrumentach, taniec, teatr, szycie, gotowanie.


Dzisiaj będąc nie tylko matką, ale też babcią, pozwalam sobie na smakowanie życia, na poszerzanie jego doświadczania o nowe doznania i jakości.


Ożywiam dziecięce marzenia, pozwalając prowadzić się intuicji. Podążam za nią, czasami gubiąc trop lub wpadając w niezrozumiały wir zdarzeń. Wtedy zwracam się do sprzymierzeńca intuicji, do natury. Idę na spacer do lasu, aby zanurzyć się w sobie. Życie nauczyło mnie pokory i wiary, że wszystko jest na właściwym miejscu.


Zdarza się, że ograniczające przekonania, które przejęliśmy w dzieciństwie, nawet od najbliższych, skutecznie blokują nam drogę do realizacji marzeń. Wbrew wszelkim przeciwnościom warto mieć marzenia, wierzyć w nie i działać. Kiedy podążamy za marzeniami, w końcu zawsze otwierają się w naszym życiu drzwi do spełnienia. Czasami ten proces trwa dłużej, ale warto działać i się nie poddawać.


Mam jeszcze wiele marzeń i wiem, że podążanie za nimi nadało memu życiu głębszy sens. Moim malarstwem i działaniami pragnę inspirować innych do odkrywania talentów i spełniania siebie, na co nigdy nie jest za późno. Intuicja jest największym sprzymierzeńcem na drodze do spełnienia, warto więc wsłuchać się w ten najsubtelniejszy szept serca.

 

Alina Danielewicz

 

Malowanie intuicyjne Vedic Art
Istnieje siedemnaście zasad Vedic Art, które jak mapa nawigacyjna pomagają każdemu odnaleźć „drogę do domu”, do własnego wnętrza. Zasady te łączą się ze sobą jak ogniwa łańcucha, w którym każde następne łączy się z poprzednim. Jedna z drugiej wynika, a wszystkie stanowią doskonałą całość, obrazującą proces tworzenia, nie tylko w malarstwie, ale w każdej dziedzinie życia.


Postęp pociągnął za sobą szybki rozwój lewej, intelektualnej półkuli mózgowej. Powstała dysharmonia, w której zapomnieliśmy o prawej półkuli mózgu zawiadującej intuicją, twórczością, relaksem, muzyką, malarstwem, poezją i zwykłym byciem. Vedic Art prowadzi do rozwoju i uszlachetnienia człowieka poprzez synchronizację półkul mózgowych oraz ich większe wykorzystanie.


Nadrzędnym zadaniem Vedic Art jest rozbudzanie w ludziach wewnętrznej siły kreacji poprzez twórczość. To metoda przeznaczona dla wszystkich, nie tylko dla artystów czy ludzi zajmujących się sztuką zawodowo. Biznesmen, urzędnik czy sprzedawca także może być kreatywny w swojej pracy i w życiu prywatnym.


„Człowiek świadomy siebie umie i potrafi cieszyć się życiem, gdyż wie, co dla niego jest prawdziwym skarbem, a nie omamem. Zna siebie i potrafi docenić własną unikalność, potrafi także wykorzystać dany sobie potencjał. Taki człowiek rozumie, że wszystko, w czym uczestniczy jest darem dla niego, możliwością zobaczenia siebie i dokonania wyboru bycia tym, kim pragnie naprawdę być” – twierdzi Curt Källman, twórca metody.





komentarze

dodaj komentarz
jeszcze nie dodano komentarza
dodaj komentarz