Rysunek dość długo czekał na swoje odkrycie. Choć zawsze posiadał swych zdeklarowanych zwolenników czy wręcz wyznawców, powszechnie traktowany był jak coś pośredniego między niematerialną ideą, a tzw. skończonym dziełem – pisał profesor Maciej Bieniasz w roku 1983 w katalogu wystawy Trzeci ogólnopolski przegląd rysunku studentów wyższych uczelni plastycznych organizowanej w Katowicach.
W tym samym czasie Zdzisław Wiatr, Adam Pociecha i Paweł Warchoł byli studentami Wydziału Grafiki w Katowicach. Podczas wspomnianego „przeglądu rysunku studenckiego” poznali Zdzisława Nitkę. Zapoczątkowana wtedy przyjaźń dziś owocuje wspólną wystawą, której założenia przedstawia inicjator projektu Zdzisław Wiatr:
Przez blisko czterdzieści lat, każdy z nas podążał własną artystyczną drogą, zdarzało się, że nasze wędrówki prowadziły nas do udziału w tych samych projektach i wystawach. W Częstochowie postanowiliśmy zaprezentować wybrane prace z naszego dorobku w obszarze rysunku, który za każdym razem jest „skończonym dziełem”, czy jest szkicem, ilustracją, czy obrazem. Kiedy używamy piórka i czarnego tuszu, piły łańcuchowej, szlifierki kontowej do wycięcia drzeworytu, igły do rysowania akwaforty, pędzla przy konstruowaniu obrazu, to za każdym razem rysujemy!
Jak deklarują artyści:
W czasach gdy techniki druku cyfrowego wypierają tradycyjne metody rysunkowe pragniemy zaprezentować cztery indywidualne formy „tradycyjnego” warsztatu rysunkowego, stosowanych narzędzi, ekspresji i kompozycji. Naszą prezentacją pragniemy zaznaczyć, że rysunek jest dla nas najważniejszy.
komentarze
dodaj komentarz