„Dzikusy. Nowa sztuka ze Śląska” – spotkanie autorskie

„Dzikusy. Nowa sztuka ze Śląska” Marty Lisok to pierwsza po „Katowicki underground artystyczny po 1945” (2004 rok) i „Śląsk active” (2008 rok), wydana przez Akademię Sztuk Pięknych w Katowicach, próba podsumowania wątków i postaw artystycznych młodego pokolenia twórców w na Śląsku.
image

Zbiór wywiadów z kilkunastoma twórcami urodzonymi w latach osiemdziesiątych i poszukiwanie wspólnego mianownika ich działań. Są wśród nich: Michał Gayer, Justyna Gruszczyk, Mateusz Hajman, Adam Laska, Dominik Ritszel, Bartosz Kokosiński, Szymon Szewczyk, Michał Smandek, Alicja Boncel, Paweł Szeibel, Natalia Bażowska, Daria Malicka, Bartek Buczek.

 

„Dzikusy” są w kontrze do estetyki krzyku, skupiają się na obserwacji w skali mikro, przyglądaniu się rzeczywistości w dużym zbliżeniu, bez efekciarstwa, z akceptacją nudy, porażki, bezcelowości podejmowanych eksperymentów.


Charakteryzuje ich niechęć do wielkich tematów. Ich prace stoją w opozycji do sztuki zaangażowanej. Obce są im przykuwające uwagę mediów tematy grup społecznie marginalizowanych, trudnej historii, głodu i biedy. Stronią od tematów nie swoich, nie przeżytych, zaadaptowanych wtórnie, niejako pod publikę, chwytliwych. To co badają to raczej zmysły, które zmieniają się pod wpływem mediów, nasze nastawienie do rzeczywistości, odkształconej przez nowe technologie, stosunek do przyrody, zagadnienie pejzażu, status przedmiotów, materialności.

 

Wybierając ten tytuł, chciałam pograć przyjemnym stereotypem o peryferyjnym Śląsku, położonym na końcu świata, co zawsze daje żyzny grunt do legend i teorii. Dopiero kiedy sztuka ze Śląska jest asymilowana i pokazywana w dużych ośrodkach, wchodzi w obieg, zostaje przeżuta i przyjęta. Na to potrzeba czasu, wygodniej jest od razu być w centrum, ale na szczęście to nie jedyna droga. Peryferia mogą zmienić się w nowe centrum. Na przykład położona w pustynnym krajobrazie Marfa w Teksasie szybko stała się Mekką dla artystów, kiedy Donald Judd założył tam Chinati Foundation. Artyści podróżowali na pustynię, żeby zrealizować tam swoje prace, spotkać się, zobaczyć landartową kolekcję Judda. Zainspirować się pustką i świeżością tego miejsca, położonego poza cywilizowanym światem sztuki, który znali i który wydawał im się duszny.


Tytuł związany jest z pierwotną siłą, energią, którą zwykle można wyczuć w pracach młodych artystów. „Dzikusy” to zbiór wywiadów z twórcami, którzy dopiero szukają dla swoich koncepcji odpowiednich środków wyrazu. Jak wynika z analizy ich postaw twórczych, zwracają się w kierunku najbliższego otoczenia, które pochłaniają z niezwykłą zachłannością, żeby później odwzorować je w swoich pracach. Na dziko – łapczywie.

 

Marta Lisok

 





komentarze

dodaj komentarz
jeszcze nie dodano komentarza
dodaj komentarz