„Jabłko" V. Thiessena w reżyserii Artura Barcisia – wrześniowa premiera w Teatrze Żelaznym

Zabawny, a jednocześnie odważny i poetycki dramat oraz świetnie skonstruowane postaci i ciekawe zabiegi formalne – to wszystko w najnowszym spektaklu Teatru Żelaznego, którego premierę zaplanowano na 17 września.
image

Wyobraź sobie ten dzień. Zobacz oczyma duszy. Słońce na twarzy. Wiosna w ustach. Gdzieś w głębi twoje serce. Żadnej przyszłości. Żadnej przeszłości. Czas nie istnieje. Tylko ten dzień. Ta chwila.

 

Przeżywanie tu i teraz jest zdaniem wielu receptą na szczęście. Utrata pracy, brak porozumienia z żoną i pragnienie nowego pcha protagonistę dramatu w ramiona młodej studentki medycyny. O ironio, tej samej, która będzie pomagała wyjść z ciężkiej choroby żonie bohatera. On także nie opuści jej w potrzebie.  Miłosny trójkąt w sytuacji ekstremalnej, pokusa, zdrada, namiętność, potrzeba bliskości, poczucie  obowiązku i miłość bez zobowiązań, kryzys w związku, życie jako sztuka wyboru to tematy wokół których krąży dramat  Verna Thiessena, kanadyjskiego autora tekstów tłumaczonych na wiele języków i nagradzanych, w tym the Alberta Playwriting Competition i the Elizabeth Sterling Haynes Awards dla Jabłka. 

 

Artur Barciś wraca do Teatru Żelaznego tym razem jako reżyser współczesnej opowieści o skomplikowanej ludzkiej naturze i sprawach najważniejszych. Najlepsza literatura nie powinna dawać odpowiedzi, lecz stawiać pytania. Z jakimi zostawi nas najnowsza premiera Teatru Żelaznego? 

 

Na scenie zobaczymy Martę Marzęcką-Wiśniewską, związaną przez kilka lat z bielskim Teatrem Banialuka, laureatkę Złotej Maski, Karolinę Sawkę znaną szerokiej publiczności z roli Nel z „W pustyni i w puszczy” Gavina Hooda z 2001 r. oraz Piotra Wiśniewskiego założyciela i dyrektora Teatru Żelaznego.

 




komentarze

dodaj komentarz
jeszcze nie dodano komentarza
dodaj komentarz