Pierwszą z nich była Tatiana Łappa – delikatna istota, której pisarz złamał serce. Druga to Lubow Białozierska – ekstancerka, reemigrantka poszukująca pilnie kandydata na męża po powrocie z Berlina i będącą dla Bułhakowa kimś w rodzaju kwiatu w zgrzebnej rzeczywistości Moskwy. Po rozstaniu z Białozierską przyszedł czas na Jelenę Szyłowską.
Trzecią żonę Bułhakow nazywał Lusieczką, ona dbała o niego jak o dziecko. W tym małżeństwie złagodniał. Jelena zapewniła mu dom, w którym mógł się spełniać jako pisarz.
Każda ze wspomnianych dam serca autora Mistrza i Małgorzaty wniosła do jego pisarskiego życiorysu własną cząstkę; wszystkie przyczyniły się do rozwoju jego talentu i każdej z nich Bułhakow ukradł kawałek osobowości, by stworzyć kobiece postaci w najbardziej poczytnej książce XX wieku. Losy żadnej nie należały do łatwych.
komentarze
dodaj komentarz