Liczby tworzą nas i nasze historie. Przychodzimy, jesteśmy i odchodzimy w liczbach. Statystycznie urealniamy w pędzie nasz byt. Świat liczb odkrywa absolutną eksplozję
w teraźniejszości. Wyostrza powtarzalność, konstruuje rytuały codzienności.
Świat policzalnych otworzył zasadę i zrozumienie, że nie ma przeszłości, że nie można się cofnąć. Matematyka nie uznaje przeszłości. Brakuje przestrzeni na refleksję, ze względu na ciągły pęd. Liczby są tak pojemne, że poszerzają świat i maksymalizują codzienność.
Liczby, zbiory, ułamki, równania, energia i pęd ich policzalności. 4 strony świata,
2 plus 2, chrzest, komunia, ślub, wesele, pogrzeb, 4 kończyny, nr konta, stypa, 24 kręgi: szyjne, piersiowe, lędźwiowe, 32 zęby, pesel, 2 oczodoły, nr telefonu, 5 linii papilarnych … – ciągła analiza życia przez liczby. Ile to jest raz? Za – raz, raz, te-raz.
Policzalni stali się dla mnie bohaterami przyszłości z przeszłości. Obecni w momencie performensu, a okryci nostalgią mojego spojrzenia. Porywacze, wyrywacze liczb schodzących do zera. Policzalność tworzy pewne napięcie w bohaterach, którzy ulegają bezwiednie presji czasu. Pielgrzymi celebrujący w dzienniku statystycznym, w globalnej energii bycia i doświadczania.
(AP)
„Policzalni”
koncepcja, choreografia i reżyseria: Anna Piotrowska
kreacja i wykonanie: Joanna Brodniak, Kamil Bończyk, Stanisław Bulder, Ewa Noras, Alexey Torgunakov, Katarzyna Zioło
muzyka: Aleksandra Piotrowska
komentarze
dodaj komentarz