Festiwal Otwarcia NOSPR-u.

image fot. materiały prasowe


Program:

Bolesław Szabelski – Toccata z Suity op. 10 na orkiestrę symfoniczną

Dymitr Szostakowicz – I Koncert na fortepian, trąbkę i orkiestrę smyczkową

Wojciech Kilar – Krzesany

 

Przed koncertem o godz. 10.30 zapraszamy na spotkanie poświęcone Witoldowi Rowickiemu, podczas którego wyemitowany zostanie film pt. „Cień pod kamieniem” w reżyserii Tomasza Dobrowolskiego. Spotkanie poprowadzi Marcin Majchrowski, redaktor Programu 2 Polskiego Radia.

 

Zapraszamy także do obejrzenia wystawy przedstawiającej sylwetkę Witolda Rowickiego oraz jego wpływ na powojenne losy muzyki w Polsce i Europie. Wystawa eksponowana będzie w foyer NOSPR w terminie 13-19 października 2014.

 

Bolesław Szabelski był uczniem Karola Szymanowskiego i ojcem-założycielem śląskiej szkoły kompozytorskiej (studiował u niego m.in. Henryk Mikołaj Górecki). Należy do najwybitniejszych kompozytorów polskich XX wieku. Jednym z najpopularniejszych jego utworów jest Toccata, często traktowana jako dzieło osobne, mimo że stanowi część Suity op. 10 (1936). To pysznie skrojona partytura w stylu neoklasycznym o typowej dla tego gatunku motoryce z elementami groteski, które przywodzą na myśl Prokofiewa i Szostakowicza.

 

Koncert na fortepian, trąbkę i orkiestrę smyczkową (1933) Dymitra Szostakowicza jest majstersztykiem muzycznego humoru. W ironicznej masce pojawiają się tu tematy z innych dzieł Szostakowicza oraz Beethovena (zapada w pamięć zwłaszcza trawestacja tematu Appassionaty). Całość ujęta została w formę neoklasyczną, to i ówdzie wypełnioną ekspresją typu romantycznego. Fortepian dominuje. Trąbka wprowadzana jest oszczędnie, ale to właśnie ona naznacza ów koncert szczególnym kolorem. 

 

Po prawykonaniu (w 1974) Krzesanego Jan Krenz powiedział Wojciechowi Kilarowi: „Otworzyłeś szeroko okno i wpuściłeś do pokoju muzyki polskiej świeże górskie powietrze”. Ta stylizacja góralskiego tańca, zrobiona ze swadą i rozmachem, zdumiała wszystkich – w wielkiej muzyce polskiej w tak otwarty sposób nie sięgano do folkloru od czasów Szymanowskiego. Utwór, jak się okazało, był punktem zwrotnym twórczości Kilara. Tematyka ludowa (a także religijna) wysunie się odtąd na plan pierwszy. Ale to właśnie Krzesany stał się przebojem sal koncertowych.

 

Marcin Trzęsiok

 





komentarze

dodaj komentarz
jeszcze nie dodano komentarza
dodaj komentarz