„Profesorowi Stanisławowi Barcewiczowi w dowód uwielbienia i wdzięczności” – dedykował swój Koncert skrzypcowy Mieczysław Karłowicz. Tragicznie zmarły kompozytor początkowo kształcił się w zakresie gry na skrzypcach; nie był jednak typem estradowym, a raczej chłonnym wiedzy i wszechstronnym młodzieńcem, który doskonale odnalazł się w kompozytorskim fachu. Wirtuozowski, acz niepozbawiony muzycznych walorów Koncert zaprezentowany został w Berlinie, Wiedniu i Warszawie, za każdym razem wywołując pozytywne reakcje publiczności, a oceny krytyków „(...) tak z sobą niezgodne, tak bezwzględnie zaprzeczają[ce] sobie, że człowiek mimo woli zapytuje siebie, czy w ogóle krytyka taka ma rację bytu”. Dvořák wprawdzie nie zadedykował VII Symfonii Brahmsowi, pisał ją jednak będąc pod głębokim wpływem III Symfonii mistrza. Obawiał się, że nowe dzieło nie sprosta jego wymaganiom, co dziś wydaje się nieuzasadnione, bowiem przez wielu uważane jest za najdoskonalsze w dorobku kompozytora i – doceniane za subtelną głębię wyrazu, bogactwo melodyczne, orkiestrację i doskonałą konstrukcję formalną.
Łucja Siedlik
wykonawcy:
NOSPR
Marta Gardolińska – dyrygent
Linus Roth – skrzypce
Marcin Majchrowski – prowadzenie
program:
Mieczysław Karłowicz
Koncert skrzypcowy A-dur op. 8
Antonín Dvořák
VII Symfonia d-moll op. 70
komentarze
dodaj komentarz