Oratorium „Pory roku”

Na jedne z najbardziej zachwycających i pomysłowych rozwiązań muzycznych w całej twórczości Josepha Haydna w piątek, 27 października zapraszają symfonicy i chórzyści Filharmonii Śląskiej, znakomity dyrygent Kai Bumann oraz sopran Joanna Radziszewska, tenor Sylwester Smulczyński i bas Artur Janda. W programie tego koncertu – oratorium „Pory roku” Josepha Haydna.
image Kai Baumann, fot. materiały prasowe organizatora

Wykonawcy:
Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Śląskiej
Chór Filharmonii Śląskiej
Kai Bumann - dyrygent
Joanna Freszel - sopran
Sylwester Smulczyński - tenor
Artur Janda - bas
Jarosław Wolanin - przygotowanie chóru

Program:
Joseph Haydn - Oratorium „Pory Roku”


To oratorium nie ma tradycyjnej formy, ustalonej przez Bacha i Händla. Swobodna budowa i luźne powiązania poszczególnych części czynią z nich raczej cykl czterech kantat. Dzieło nie zawiera też typowej dla oratorium opowiadanej akcji dramatycznej. Troje solistów: dzierżawca Szymon (bas), jego córka Hanna (sopran) i Łukasz (tenor) oraz wieśniacy i myśliwi (chór) opowiada o czterech porach roku.


Pomysł na to oratorium w 1798 roku podsunął Haydnowi baron Gottfried van Swieten, pragnący powtórzyć ogromny sukces Stworzenia świata. Pory roku miały jeszcze głębiej poruszyć masowego odbiorcę. Stąd i oparto je na kanwie powszechnie uwielbianego poematu pastoralnego The Seasons angielskiego poety Jamesa Thompsona. Niektóre partie libretta przysporzyły kompozytorowi sporo kłopotów, skoro biadał: „Pory roku dobiły mnie; nie powinienem był ich pisać. Całymi nieraz dniami musiałem męczyć się z jednym miejscem”. W cudownej lekkości i muzycznej celności tego trudu wszak nie widać. Pory roku okazały się wszakże ostatnim o takiej skali utworem sędziwego kompozytora.


Wyobrażenie rocznego cyklu zmian przyrody za pomocą scen z austriackiej wsi pełne jest niezwykłego ciepła oraz jednych z najbardziej zachwycających i pomysłowych rozwiązań muzycznych. Każdą z pór roku obrazuje kilka krajobrazów o zindywidualizowanym charakterze melodycznym i harmonicznym, poprzedzonych wyrazistym opisem w tonie poematu.


Po raz pierwszy wykonano Pory roku 24 kwietnia 1801 roku w wiedeńskim pałacu księcia Schwarzenberga. Recenzent pisał: „Nieme skupienie, podziw i głośny entuzjazm ogarniały na przemian słuchaczy. Niezwykłe działanie potężnych wizji i szczęśliwych pomysłów przeszło najśmielsze oczekiwania”. W ciągu kilku następnych dni oratorium wykonano jeszcze dwukrotnie. Po z górą dwóch wiekach zachwyty budzi i dziś.





komentarze

dodaj komentarz
jeszcze nie dodano komentarza
dodaj komentarz