Historia pewnej śląskiej położnej. „Hebama” Teatru Naumiony na deskach ART-erii

Ornontowicki Teatr Naumiony znany już ze sztuki „Marika” przygotował kolejny spektakl - „Hebama”. Na deskach ART-erii będzie można zobaczyć go 21 maja o godz. 19.00
image „Hebama” fot. materiały prasowe organizatora

Jeszcze do niedawna w niektórych zakątkach w Polsce dzieci rodziły się w domach, a nie w szpitalach, a poród odbierały miejscowe położne, które należały do najważniejszych osób w gminie. Na Śląsku położną nazywano Hebamą i wołano zawsze, kiedy tylko pierwsze wody odeszły. Drzwi do sypialni zamykały się przed mężczyznami i dziećmi, podgrzewano wodę w kastrolu i przy kieliszeczku, halbeczce czekano na rozwiązanie.

 

W latach sześćdziesiątych w Ornontowicach na Śląsku, mieszkała pewna kobieta. Hebamę pamiętają wszyscy, którzy wtedy żyli, gdyż właśnie dzięki jej pomocy znaleźli się na tym świecie. Krążą też po gminie legendy na jej temat. Mówi się, że na poród przychodziła z teczką, która, czasem wydawała się niewielka i wtedy rodziło się jedno dziecko, czasem wypchana i wtedy rodziły się bliźniaki, a czasem bardzo wypchana i wtedy… Ale nie o tym ta historia.

 

Hebama jak dobra wróżka chodziła po wsi i przynosiła ludziom radość, ceniona za swój profesjonalizm nawet przez lekarzy i wyjątkowo łagodne usposobienie…

 

Warto zaznaczyć, że podczas porodów, które odbierała nie zmarła żadna kobieta ani dziecko. Wraz z jej śmiercią, zniknęła rola domowych położnych, a dzieci zaczęły rodzic się po za domem w szpitalu miejskim w Mikołowie albo Rybniku, czasami w Tychach.


Spektakl Teatru Naumiony z Ornontowic opowiada nam historię, która wydarzyła się na Śląsku, ale równie dobrze mogła wydarzyć się w wielu miejscach w Polsce w tamtych latach. Nie chodzi tu bowiem tylko i wyłącznie o tę jedną kobietę, czy te akurat narodziny, choć jest to również historia o ludziach stąd.

 

Chodzi raczej o ciąg zdarzeń, pewien obrzęd, który był powtarzany zawsze przy okazji narodzin. Mężczyźni właśnie zebrali się przy stole dodając sobie odwagi czymś mocniejszym, a kobiety krzątając się przy rodzącej, znikają co chwila za zamkniętymi drzwiami do izby. Dzieci nadstawiają uszu, żeby dowiedzieć się skąd się wszyscy bierzemy. I w tym momencie wkracza do akcji Hebama.


Utrzymana w konwencji komedii opowieść osadzona w realiach śląskich lat 60. grana w gwarze śląskiej przez znakomity zespół teatralny z Ornontowic.

 

autor tekstu: Dariusz Dyrda
reżyseria: Iwona Woźniak
asystent reżysera: Teresa Machulik

 

obsługa techniczna: Andrzej Zdzieblik, Erwin Nieradzik, Bernard Blinda, Józef Ignasiak, Edward Szolc,
światła: Łukasz Gocal
scenografia, projekty kostiumów: Helena Szyma, Sabina Baron, zespół Arterii
charakteryzacja: Sabina Baron, Helena Chwałek
muzyka: Piotr Pudełko i Jarosław Świerkot

obsada: Ojciec: Stefan Owczarek, Matka: Beata Kniejska, Starka: Jolanta Sodzawiczny, Stefka: Joanna Sodzawiczny, Zefel: Dominik Rzemieniewski, Wisia: Karolina Sosna, Ana- Natalia Śmietana, Adolf: Patryk Skolik/ Łukasz Gocal, Karlik: Bartłomiej Garus, Marysia: Joanna Wiaterek, Hebama: Bronisława Porembska, Lekarz: Józef Ignasiak, Pani Doktor: Dorota Bańczyk





komentarze

dodaj komentarz
jeszcze nie dodano komentarza
dodaj komentarz