Chciałbym, żeby widzowie wyszli ze spektaklu z przekonaniem, że to fajnie, że Anna Jantar, Ewa Demarczyk i Violetta Villas były razem z nami. Każda z nich była inna, kolorowa. Polska je trochę zabijała. Chciałbym, żeby widzowie sobie o nich przypomnieli, utulili do serca z fajnym, przyjemnym, kolorowym obrazem . Może były znerwicowane, może były agresywne, może były dziwne, ale były „jakieś” i dobrze, że były razem z nami.
Jacek Kozłowski, reżyser spektaklu
W historiach Anny Jantar, Ewy Demarczyk i Violetty Villas dokonania sąsiadują z „niedokonaniami”, a śmierć staje się tematem przysłaniającym karierę bohaterek. Anna Jantar już na zawsze ginąć będzie w katastrofie, Ewa Demarczyk umierać ukryta przed światem, a Violetta Villas odchodzić w męczarniach ze złamanym biodrem i brudnymi włosami. Taka perspektywa więcej mówi nam jednak o traumach publiczności, niż o życiu bohaterek. One same żyły przecież w swych zwykłych, niewyjaśnionych teraźniejszościach, gdzie poczucie sprawczości sąsiadowało z bezradnością, przebłyski geniuszu ze starymi przyzwyczajeniami, a wielkim karierom towarzyszyły wielkie kryzysy. Biografia widziana w ten sposób, wyzbyta patosu i ślepa na fatum, zyskuje walor świeżości – na powrót staje się zagadką. Historią opowiadaną – nie wiadomo – na pocieszenie, czy ku przestrodze.
Pokazy spektaklu zaplanowane są od 25 do 27 czerwca. Przedstawienie będzie można również zobaczyć podczas sosnowieckiego festiwalu „Letnie Granie Przedstawień Teatralnych” pod koniec sierpnia oraz we wrześniu. Bilety można kupić na stronie teatru.
„Czas wypadł z ram”
Tekst i reżyseria: Jacek Kozłowski
Scenografia: Szymon Szewczyk
Reżyseria świateł: Przemysław Mól
aranżacja i wykonanie utworów muzycznych:Rafał Miciński, Mateusz Zegan, Michał Maślak, Przemysław Borowiecki, Radosław Sierakowski
obsada: Mirosława Żak, Tomasz Kocuj, Szymon Majchrzak
premiera: 25 czerwca 2021
komentarze
dodaj komentarz