Roland Topor to nazwisko, które potwierdza tezę, że obraz i słowo, książki oraz czasopisma, posiadają moc potężnych ładunków wybuchowych. Jego sztuka jest umiejscowiona i stawiana w jednym szeregu z ikonami XX wieku – jak Eugene Ionesco, Alejandro Jodorowsky, Fernando Arabal czy Monty Phyton – stwierdzającymi, że „sztuka bez śmiechu tworzy ułomną duszę”, czemu jako jeden z pierwszych dał wyraz Alfred Jarry.
Roland Topor odbierany był jako twórca czarnego humoru, ironicznie wykorzystujący tradycyjne kody sztuki. W swojej twórczości, pod warstwą groteski, krytycznie odnosił się do polityki, obyczajowości czy mieszczańskich wartości. Była w tym swoista sprzeczność, ponieważ równocześnie wyjątkowo kultywował rodzinne związki. Za największego artystę uważał swojego ojca, malarza i rzeźbiarza Abrama, którego pejzaże (pełne opuszczonych domów, bram, ścieżek, bez śladów współczesnego życia) wypełniały ich mieszkanie. Z równie dużą atencją traktował swojego syna Nicolasa. Kiedy odkrył u niego malarskie ciągoty, zachwycił się i postanowił przeprowadzić wywiad z tym pięcioletnim twórcą (czego efektem jest książka, która w Polsce ukazała się jako „Połamany ludzik”).
Dodatkowy, intrygujący kontekst nadaje wystawie „Planeta Topor. Abram, Roland, Nicolas” historia miejsca, w którym się odbędzie. Muzeum w Sosnowcu przeszło w ubiegłym roku generalny remont i pozwala na prezentację sztuki w nowoczesnej aranżacji. Pałać Schoena – tutaj właśnie mieści się siedziba Muzeum – wybudowany został przez rodzinę fabrykantów z Wedrau w Saksonii. Trzypokoleniowa rodzina Schoenów mieszkała w Sosnowcu do 1945 roku i miała znaczący wpływ na życie społeczne miasta.
Kuratorzy wystawy: Alexandre Devaux i Marek Zieliński.
Wystawa przygotowywana jest we współpracy z licznymi instytucjami oraz osobami prywatnymi z Francji.
Wystawa dofinansowana ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
komentarze
dodaj komentarz