Człowiek-instytucja. „Rockowcy uważają mnie za muzyka rockowego, jazzmani za jazzmana, jeszcze inni za kompozytora muzyki filmowej” – mówił kiedyś w wywiadzie dla magazynu Studio, świadomy swojej pozycji. W latach 80. zjeździł świat z zespołem String Connection, a przez magazyn Down Beat uznany został za jednego z najlepszych skrzypków jazzowych świata. Później z powodzeniem pisał dla estrady („Czas nas uczy pogody”, „Zakazany owoc” i „Dumka na dwa serca” to jego piosenki) i teatru, dyrygował znakomitymi orkiestrami i komponował muzykę poważną, którą uważa za swoją największą pasję. W masowej świadomości Krzesimir Dębski jest jednak przede wszystkim autorem ścieżek dźwiękowych do seriali i filmów. Nie sposób wyobrazić sobie, jak mogłyby brzmieć „Sfora”, „Złotopolscy” i „Ranczo”, czy „Kingsajz”, „Szwadron” oraz „Ogniem i mieczem”, bez jego muzyki.
komentarze
dodaj komentarz